W miniony piątek w symboliczny sposób uczniowie naszej szkoły świętowali Imieniny
Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Zostały złożone kwiaty i zapalone znicze pod obeliskiem Marszalka Józefa Piłsudskiego. W imieniu społeczności szkolnej dokonały tego dzieci z oddziałów przedszkolnych.
Dziewczęta z koła patriotycznego przygotowały symboliczne kartki imieninowe oraz opracowały krótki zarys historii obchodów tego dnia w przeszłości.
Dziękujemy Julii Perzynie, Julii Podlasin i Natalii Gorczycy za wykonaną pracę!
Krótka historia obchodów Imienin Marszałka Józefa Piłsudskiego
Tradycję obchodów imienin Marszałka rozpoczęli legioniści w 1915 roku, wówczas podarowali mu złoty zegarek z napisem „Kochanemu Komendantowi – korpus oficerski”.
Obchody dnia imienin Józefa Piłsudskiego były najbardziej spektakularnym wyrazem kultu, jakim otaczano jego osobę w okresie międzywojennym we wszystkich polskich miastach.
Przed II wojną światową imieniny Marszałka Józefa Piłsudskiego były prawie świętem narodowym, obchodzonym bardzo uroczyście w całym kraju.18 marca 1918 roku Józef Piłsudski uwięziony w twierdzy w Magdeburgu pisał do żony: „Jutro moje imieniny, jeśli chcesz mi zrobić imieninowy prezent, przyślij mi dwie talie kart do pasjansa. Te, które mam, już bardzo się zniszczyły”.
W 1919 roku Piłsudski obchodził po raz pierwszy swe imieniny w wolnej Polsce. Liczne delegacje, zwłaszcza młodzieży i tłumy ludzi oblegały Belweder. Na placu Saskim Marszałek Piłsudski przyjął rewię wojsk, a później w Belwederze delegacje wszystkich pułków. W roku 1921 z imieninami zbiegło się uchwalenie przez Sejm Konstytucji (17 marca).
Po 1926 r. świętowano uroczyście imieniny Piłsudskiego, a głównymi organizatorami obchodów były wojsko, Związek Legionistów oraz Związek Strzelecki.
18 marca 1926 zorganizowano Marsz Strzelecki z Warszawy do Sulejówka. 13-osobowe drużyny, pozostające w pełnym umundurowaniu i uzbrojeniu musiały pokonać 27 kilometrowy odcinek prowadzący z Warszawy, z Alei Jerozolimskich, gdzie wyznaczono start, do bramy „Milusina” w Sulejówku – willi do której Marszałek przeniósł się w maju 1923 roku.
Od grudnia 1930 roku Marszałek wypoczywał na Maderze w pobliżu stolicy Funchal w willi Quinta Bettencourt. Na rzucone przez premiera Walerego Sławka hasło „Każdy Polak winien przesłać hołd Pierwszemu Obywatelowi Polski” do willi zaczęły napływać ogromne ilości kart pocztowych i stosy depesz przywożonych kilka razy dziennie ciężarówką. Dom zamienił się w wielki Urząd Pocztowy. Zostało wówczas wysłanych ponad 1 000 000 (milion) kartek z życzeniami z Polski.
Pod koniec życia Marszałek lubił spędzać imieniny w Wilnie, swoim ukochanym mieście. Zapewne uciekał od hucznych obchodów organizowanych w Warszawie. Tak właśnie było podczas ostatnich imienin Józefa Piłsudskiego w 1935 r.
Po śmierci Marszałka J. Piłsudskiego (12 maja 1935 roku), nadal urządzano jego imieniny, aż do 1939 roku, składając mu hołd, szczególnie uroczyście w wojsku.
Armia zaliczała ten dzień do świąt narodowych na równi z 3 maja, 15 sierpnia i 11 listopada. Przed Belwederem były składane kwiaty, organizowano nabożeństwa, przez radio przemawiał prezydent Ignacy Mościcki.
Żołnierze darzyli Piłsudskiego olbrzymim szacunkiem. Dlatego też zawsze hucznie świętowali jego imieniny, zarówno za jego życia jak i później.
O szacunku wobec Marszałka świadczy fakt, że nawet oficerowie uwięzieni w Katyniu świętowali jego imieniny.